Strona główna » Nasze wydawnictwa » listopad, nr 12 (96) / 2000 » Różne
Bądź na bieżąco z informacjami z Jarosławia, zostaw nam swój e-mail:

Nasze wydawnictwa

listopad, nr 12 (96) / 2000

Strona 16
Z biało - czerwonym sztandarem wytrwać w tych trudnych czasach...

82 rocznica odzyskania niepodległości obchodzona była w każdym zakątku naszej Ojczyzny i przez Polaków na obczyźnie. W Jarosławiu mieszkańcy spotkali się w kolegiacie pw. Bożego Ciała, by uczestnicząc we Mszy św. koncelebrowanej pod przewodnictwem Ks. Archiprezbitera Franciszka Rząsy dziękować za wolność. Obecność pocztów sztandarowych szkół, organizacji społecznych i kombatanckich, przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, delegacji z ukraińskiego Jaworowa, Kompanii Honorowej Wojska Polskiego, Młodzieżowej Orkiestry Dętej i Zespołu Wokalnego AD REM świadczyła o wielkiej randze uroczystości.

Myślą przewodnią homilii wygłoszonej przez Ks. Prałata Aleksandra Kustrę były mury świątyni "wzniesione w trosce o przyszłość Ojczyzny, o kształcenie, wychowanie i pełną formację synów naszego narodu". "Te mury pamiętają lata świetności Rzeczypospolitej, świetności chylącej się niestety ku upadkowi, co dalekowzrocznie zauważał Piotr Skarga współtwórca tej świątyni. W tych murach nie przestawało brzmieć echo mądrych pouczeń tego wielkiego kaznodziei i jeszcze większego patrioty. ... Te mury były po roku 1918 miejscem wznoszenia hymnów dziękczynnych z rozradowanych polskich i jarosławskich serc..." - mówił kaznodzieja. Zachęcił do odpowiedzi na pytanie "Co to jest niepodległość?". Przestrzegał: "Niepodległość materialną, tą zewnętrzną można odzyskać, jeżeli ma się duszę. Jeżeli się duszę zatraci, to niepodległość pozostaje tylko pozorem". Przypomniał chwilę, gdy losowano skąd ma być wzięty żołnierz, którego doczesne szczątki miały być umieszczone w Grobie Nieznanego Żołnierza. "Los padł na Lwów, gdzie dzieci broniły polskości. Były tak wychowane, że uważały za rzecz naturalną stanąć do walki o polskość. Tak wychowywała rodzina, szkoła i Kościół" - stwierdził. Kończąc patriotyczne kazanie nawiązał do słów Ojca św. z I pielgrzymki do Ojczyzny: "Zanim odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością , taką jaką zaszczepił w nas Chrystus Jezus na chrzcie św. Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy".

Pod tablicą upamiętniającą wymarsz Legionów z Jarosławia Przewodniczący Rady Miasta Janusz Szkodny powiedział m.in.: "11 listopad - Niepodległość... Ile kryje w sobie dramatu, cierpienia matki i ojca, lęku i rozterki. Przepełnione tamte noce rozpaczą, łzami i dumą. Jak bardzo potrzeba czuć, aby zrozumieć ten czas. Przepiękne karty historii, dokumenty, opinie, oceny historyków, lekcja w szkole, babcia wspominająca ze łzą w oku... Ojczyzna - to każdy dzień, to człowiek, to wszystko, co czynimy, to, co trwa nieprzerwanie... Każdego dnia przemierzamy ścieżki wydeptane przez chłopców Marszałka, może nieraz nie chcemy o tym pamiętać, ale one są żywe w każdym miejscu naszej Ojczyzny... Wielką mądrością jest umiejętnie czerpać doświadczenie z przeszłości. - mówił Prymas Stefan Wyszyński, człowiek głębokiej miłości do Ojczyzny i człowieka. Uczmy się... Zbyt dużo polskich krzyży na świecie z napisem 15, 18, 20 lat. Mamy dług do spłacenia. Uczmy się z przeszłości - to jest Niepodległość".

Przewodniczący Rady Powiatu Jarosławskiego Tomasz Petry nawiązując do niepodległościowych tęsknot przelewanych na karty poezji "Powstań Polsko, skrusz kajdany" podkreślił, że "długo oczekiwana wolność stała się rzeczywistością. Tej wolności nikt nam nie dał choć u schyłku I wojny światowej trzej zaborcy zaczęli nagle pałać do naszego narodu szczególną miłością i mamić obietnicą utworzenia państwa polskiego". Zaznaczył, że tę wolność wywalczyli Polacy sami bez niczyjej pomocy i zadał pytanie: "Jak realizujemy testament tamtych pokoleń Polaków, jak budujemy tę nową odrodzoną po latach okupacji niemieckiej i komunistycznego zniewolenia III Rzeczpospolitą i co zostawimy naszym potomkom?"

Kolejny mówca Senator RP Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz nawiązał do 14 sierpnia roku 1914 "kiedy z oleandrów wyruszyła garstka młodych ludzi na czele z brygadierem Piłsudskim. Szli zdobywać krwią własną niepodległość". Mało kto wierzył, że jest to możliwe. "Obcy władcy, zaborcy proponowali: . Pierwsza kadrowa szła, a na czele szedł Marszałek Piłsudski. Szli bez opamiętania. Dla miłości Ojczyzny przelewali krew i budzili umysły... i budzili serca" - mówił Senator RP. Przypomniał słowa komendanta Piłsudskiego "Zwyciężyć i usiąść na laurach to klęska, być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo". "Nie wolno nam się bać w tej walce o polskość, o zachowanie tożsamości. Nie wolno nam usiąść na laurach" - apelował.

Jak co roku odbył się apel poległych, złożenie kwiatów i wieńców, a następnie część artystyczna w Miejskim Ośrodku Kultury. Spektakl Teatru Słowa "To ojców naszych śpiew" przygotowała p. Zofia Kolasa, zaś oprawą muzyczną zajął się p. Wiktor Marut. Program zainaugurował polonez wykonany przez zespół Państwowego Ogniska Baletowego pod kierunkiem p. Anny Barszczewskiej. Po raz pierwszy na scenie MOK-u wystąpił Reprezentacyjny Chór Mieszany "Jarosław" prowadzony przez p. Andrzeja Jakubowskiego - adiunkta w Katedrze Wychowania Muzycznego Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie.

Zofia Krzanowska
Numery archiwalne
Kwiecień 2024
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30