Strona główna » Nasze wydawnictwa » grudzień, nr 12 (170) / 2006 » Z historii miasta
Bądź na bieżąco z informacjami z Jarosławia, zostaw nam swój e-mail:

Nasze wydawnictwa

grudzień, nr 12 (170) / 2006

Konserwacja zabytkowych nagrobków
Ósmy sezon prac konserwatorskich na jarosławskim Starym Cmentarzu zaowocował przywróceniem do dawnej świetności dwóch nagrobków, w tym nadzwyczaj oryginalnej, kamiennej płyty nagrobnej. "Odkrycie" tego bardzo cennego pod względem historycznym nagrobka zlokalizowanego tuż za kaplicą cmentarną po wschodniej stronie kwatery "konserwatorskiej", bez przesady nazwać można sensacją historyczną.
Ten prawdopodobnie najstarszy zachowany nagrobek jarosławskich cmentarzy został całkowicie zapomniany, a przez to pomijany we wszelkich wykonanych dotychczas opracowaniach tematycznych. Niełatwy do odczytania napis inskrypcyjny z wierszowaną sentencją, umieszczony na ponad 200 letniej kamiennej płycie, upamiętnia dwie osoby:


TU SPOCZYWA
URSZULA MILBACHERÓWNA
Która w roku życia swego 16 m dnia 15 lipca
1802ku z tem rozstała się światem

TU LEŻY
MARYANNA Z JUŚKIEWICZÓW
KO . C . . . . . . .
KTÓRA DOŻYWSZY WIEK 72 ŻYCIA SWE
GO . . LIPCA 184 . ŻYĆ PRZESTAŁA

Tway wieków wieki luby kamieniu
Bo małżonek z ża . . . y czuły i miły
Stawiacie w takim c . ucia imieniu
By przetrwał wszystkie mogiły!


Czwarta cyfra roku śmierci Maryanny uległa zniszczeniu. Jej imię i nazwisko rodowe wypisane zostały literami stylizowanymi, zaś drugi człon nazwiska małżeńskiego (obecnie nieczytelny) literami bogato zdobionymi motywem roślinnym. Poniżej tych najważniejszych informacji widnieje wierszowana sentencja. U góry płyty znajduje się płaskorzeźbiony krzyż, zaś jej obrzeże obrysowane zostało wyżłobioną w kamieniu delikatną, pojedynczą kreską. Płyta wykonana została z brązowego marmuru tzw. "zygmuntówki". Najbardziej znanym zabytkiem, wykonanym z tego charakterystycznego kamienia, eksploatowanego do XVII wieku, jest zbudowana w 1644 r. kolumna króla Zygmunta III Wazy w Warszawie, od której wywodzi się nazwa (z "zygmuntówki" wykonany był pierwszy, historyczny trzon Kolumny Zygmunta, eksponowany obecnie przed Zamkiem Królewskim).
Na podstawie zachowanego w archiwum miasta testamentu sporządzonego w 1794 r. przez "imć Panią Maryannę Sławikową" można wywnioskować, że płyta nagrobna położona została na grobie jej wnuczki Urszuli i córki Maryanny: "Niżej podpisana Maryanna Sławikowa lubo na siłach osłabiona na umyśle iednak dostatecznie zdrowa będąc i wiedząc o wyroku Boskim iż kto się rodzi umierać musi, abym po śmierci moiey żadnych zatargów y kłótni tak mężowi memu Józefowi Sławikowi yako i Dzieciom z pierwszego z Michałem Juśkiewiczem tudzież z powtornego z tymże Józefem Sławikiem w Małżeństwie zpłodzonym nie zostawiła, ninieysze ostatniey woli moiey w przytomności uproszonych Przyjaciół (...) czynię rozporządzenie iż co się tyczy substancyi po pierwszym Mężu moim Michale Juśkiewiczu pozostałey Inwentarzem Urzędowym spisaney a tey Przysięgą przezemnie wykonaną potwierdzoney do takowey iako oiczystey w połowie sukcesorki z pierwszego Łoża pochodzące to yest Panią Salomeę Wapińską i Maryannę Milbucherowicz a zaś do drugiey połowy moiey własney iako Macieżystey dzieci oboyga małżeństwa równie przypuszczam to iest tak z Ś.p. Juśkiewiczem yako i ze Sławikiem zpłodzone".
Zacytowany fragment zapisu testamentowego pozwala przypuszczać, że Marianna z Juśkiewiczów (córka Michała) wyszła za mąż za niejakiego Milbacherowicza. Prawdopodobnie po owdowieniu i powtórnym zamążpójściu przyjęła nowe nazwisko, które obecnie na płycie nagrobnej nie jest czytelne. Szesnastoletnia Urszula upamiętniona została nazwiskiem swojego ojca, a zarazem pierwszego męża Marianny z Juśkiewiczów. To, że zarówno matka jak też córka (obydwie Marianny) dwukrotnie wychodziły za mąż nie jest niczym szczególnym, jako że w owych czasach występowała duża umieralność na choroby, uznawane współcześnie w większości za niegroźne. Stąd też dawne zapisy testamentowe bardzo często zawierają informacje o powtórnie zawieranych małżeństwach.
Wiele argumentów przemawia za tym, że płyta nagrobna pochodzi z okresu pierwszego pochówku, dokonanego w 1802 r., który odbył się po zaledwie 18 latach od daty założenia cmentarza (1784). Daje to podstawy do wysnucia przypuszczenia, iż jest to najstarszy jarosławski nagrobek cmentarny zachowany do czasów współczesnych. Jako, że jarosławski Stary Cmentarz jest jednym z najstarszych cmentarzy zamiejskich w Europie, można wysnuć dalej idące domniemanie, że płyta nagrobna może być zarazem jednym z najstarszych nagrobków na zamiejskich cmentarzach europejskich.
Płyty nagrobne - wcześniej stosowane do upamiętniania pochówków w kościołach - należą do najstarszych form nagrobnych, zaś w okresie, z którego pochodzi drugi pochówek (koniec pierwszej połowy XVIII wieku) bardzo modna była nagrobna sztuka klasycystyczna. Za tym, że płyta pochodzi z początku XVIII wieku przemawiać może również fakt, iż nazwisko zmarłej w 1802 r. Urszuli wypisane zostało kształtnymi literami prostymi, zaś nazwisko jej matki (zmarłej pod koniec pierwszej połowy XVIII w.) literami stylizowanymi, bogato zdobionymi ornamentem roślinnym. Można zatem przypuszczać, że napisy powstały w różnych okresach czasu. Wydaje się, że mało jest prawdopodobnym, aby ziemna mogiła Urszuli mogła bez trwałego oznaczenia nagrobkiem przetrwać około 40 lat, czyli do śmierci jej matki. Z uwagi bowiem na szczupłość terenu cmentarza, groby ziemne w tym czasie dość szybko były przekopywane. Nie wydaje się również możliwym, aby przez tak długi okres przetrwała w pamięci rodziny dokładna data śmierci Urszuli (15 lipca 1802 r.), bowiem nawet w czasach współczesnych trudno jest niekiedy ustalić taką datę, pomimo dość skrupulatnego urzędowego dokumentowania najważniejszych wydarzeń z życia człowieka. O tym, że napis upamiętniający Maryannę, powstał później aniżeli napis upamiętniający jej córkę Urszulę może też świadczyć treść wierszowanej sentencji, nawiązującej tylko do żalu męża po śmierci żony, bez jakiejkolwiek wzmianki o Urszuli (drugi mąż Maryanny nie był prawdopodobnie związany emocjonalnie z córką żony z pierwszego małżeństwa). Nie można jednak bezsprzecznie wykluczyć - chociaż w świetle przedstawionych argumentów wydaje się to mało prawdopodobne - że płyta ułożona została na grobie po dokonaniu drugiego pochówku, czyli pod koniec pierwszej połowy XVIII wieku. Niewątpliwie jednak pochówek zmarłej w 1802 roku, 16 letniej Urszuli jest najstarszym udokumentowanym (poprzez napis inskrypcyjny) pochówkiem na cmentarzach jarosławskich.
Warto jeszcze podkreślić, że część kwatery, na której zlokalizowana jest płyta nagrobna została niejako zdominowana przez pochówki rodziny Juśkiewiczów, dawnych zasłużonych mieszczan jarosławskich. Tuż obok pogrzebana została, zmarła w 1828 roku Brygida z Juśkiewiczów Modrzejowska oraz powstańcy styczniowi bracia Juśkiewicze: zmarły w 1865 roku Antoni i w 1885 roku Józef.
Po wykonaniu konserwacji, ten niezwykle cenny zabytek został umieszczony na specjalnie w tym celu wykonanym fundamencie betonowym odizolowanym od podłoża gruntowego. Pozwoliło to na zabezpieczenie nagrobka przed oddziaływaniem wilgoci z nawierzchni gruntowej i na jego lepsze wyeksponowanie.

Drugim nagrobkiem poddanym pracom konserwatorskim w 2006 r. jest zlokalizowana nieopodal wyżej opisanej płyty, pięknie wykonana, udrapowana popielnica umieszczona na graniastym cokole. Z napisu inskrypcyjnego wynika, że nagrobek poświęcony został zmarłemu w 1831 roku Romualdowi Nagaszewskiemu. Na ścianie cokołu umieszczona została wierszowana sentencja z pięknymi słowami, wychwalającymi zalety zmarłego:

Czuły mąż dla żony
dobry ojciec dla dzieci w tym grobie złożony
Przechodniu jeżeliś czuły uroń łzę boleści
bo wszystko cośmy mieli w tym grobie się mieści


Warto dodać, że sentencja jest jednym z wielu wariantów fragmentu wiersza "Nagrobek" autorstwa lwowianina Jana Nepomucena Kamińskiego (1777-1855). Wiersz ten zrobił niezwykłą karierę niemal na wszystkich polskich cmentarzach, podobnie jak obecnie bardzo popularny fragment wiersza "Śpieszmy się" ks. Jana Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".
Niejako już tradycyjnie, prace konserwatorskie nagrobków wykonała firma konserwatorska "ARS - RESTAURO" Romana Dawidziaka z Rzeszowa.
Zbigniew Zięba
Fot. Zbigniew Zięba
Fot. Zbigniew Zięba
Numery archiwalne
Kwiecień 2024
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30