II jarosławski Przegląd Teatrów Amatorskich „Na dziedzińcu..." już za nami - a szkoda. Te trzy dni pełne wrażeń, emocji i spotkań minęły niepostrzeżenie. Na jarosławski dziedziniec zjechały teatry z Polski południowo wschodniej (w sumie dziewięć teatrów) dając dwanaście inscenizacji. Festiwal rozpoczął się w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury Festiwal. Jako gospodarz imprezy otworzyła go dyrektorka MOK Teresa Piątek; odczytano również listy gratulacyjne od wojewody podkarpackiego i dyrektora WDK, z którego też przyjechała na jarosławski przegląd delegacja. A drugiego dnia spektakle uważnie oglądała naczelnik Wydziału Kultury Turystyki i Promocji Jarosławia Joanna Mordarska.
Jarosławski Przegląd teatralny to impreza przede wszystkim skierowana do ludzi, którzy doceniają żywy teatr i wszystko to, co takowy w sobie niesie. Nieprzypadkowo spotkały się tu ze sobą teatry o różnym przedziale wiekowym, tematyce inscenizacji czy środków wyrazu, jakimi teatry operują. Każdy z widzów mógł tu coś znaleźć dla siebie - od teatru podnoszącego ważne i trudne tematy przez inscenizacje młodzieżowe, plastyczne po spektakle pełne humoru i ważkiej zabawy (choć na pewno nie kabaretu).
Przestrzeń sceniczna, jaką gospodarze przeglądu oferują teatrom, jest trudna i stanowi spore wyzwanie. Teatry mierzą się z plenerem, co często wnosi w ich spektakle nowe jakości lub odrzuca je od niej. Wszystko jednak mieści się w granicach wzajemnej życzliwości i zrozumienia, bo aktorzy oglądają się nawzajem. Publiczność jarosławska doceniła zmagania z przestrzenią, gromkimi brawami. Zresztą scena na dziedzińcu Urzędu Miasta przy kamienicy Rynek 6 jest bardzo dobrym miejscem na wystawianie sztuki. Kameralne miejsce, świetnie wpływa na odbiór. Kto chciał trafić na „teatralny dziedziniec", ten trafił, bo teatr nie lubi igrzysk i chleba, a wymaga uwagi i wrażliwości widza. Skarżyć się na frekwencję nie możemy - publiczność na przeglądzie dopisała.
Niewątpliwie na przeglądzie dużym wydarzeniem były warsztaty prowadzone przez Bogdana Renczyńskiego - byłego aktora teatru CRICOT2, obecnie pracujący w krakowskiej Cricotece.Aktor zachęcał swoich słuchaczy do poszukiwań Kantora w swojej pracy twórczej ponieważ jego zdaniem teatr Kantora był najlepszym teatrem „amatorskim" na świecie. Amator czyli miłośnik, entuzjasta ten kto wie czego chce i jest oddany sprawie. Tak też kończę i zapraszam wszystkich chętnych na III Jarosławski Przegląd Teatrów Amatorskich „Na dziedzińcu..." już niedługo... to tylko rok.